Zmiany organizacji pracy podczas pandemii mogą znacznie zmniejszać ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa, a tym samym ryzyko zamknięcia przedsiębiorstwa na czas kwarantanny. Na czym mogą polegać, radzi prof. SGH Elżbieta Mączyńska.
Profesor Mączyńska, w wypowiedzi dla Polskiej Agencji Prasowej przytoczonej przez Puls Biznesu, podała przedsiębiorcom konkretne wskazówki na temat pożądanych zmian w organizacji pracy podczas pandemii. Równocześnie przestrzega, że zanim opanujemy sytuację epidemiologiczną (tj. opracujemy i wdrożymy skuteczną szczepionkę przeciw Sars-CoV-2), firmy będą musiały na własną rękę szukać odpowiednich rozwiązań. Takich, które maksymalnie zredukują ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa w zakładach pracy, a gdyby został wykryty u części załogi – uchronią przed wyłączeniem całego zakładu.
Jak zmienić organizację pracy w firmach, żeby było bezpieczniej?
Pośród wskazówek, jakie wymieniła prof. Mączyńska, znalazły się przede wszystkim poniższe rozwiązania:
- „przestrzenne rozgęszczenie” liczby pracowników,
- zmianowość pracy (w celu izolowania od siebie poszczególne grupy zatrudnionych),
- należyta dezynfekcja pomiędzy zmianami,
- skracanie czasu pracy na mocy tarczy antykryzysowej,
- hybrydowa praca – łączona zdalna ze stacjonarną w siedzibie firmy w wybrane dni tygodnia.
Potrzebujesz wsparcia w zakresie kadrowo-płacowym? Skorzystaj z wiedzy i doświadczenia ekspertów Grant Thornton >>
oprac. HZK za pb.pl